Od początku sezonu kibice Śląska Wrocław z niepokojem śledzą doniesienia z frontu na Ukrainie. W Puszczy Niepołomice, skąd przyjeżdża nasz dzisiejszy rywal, żyje i trenuje kilku ukraińskich piłkarzy, którzy na co dzień walczą o utrzymanie swojego kraju.
W niedzielę na trybunach Stadionu Wrocław zobaczymy więc nie tylko mecz piłki nożnej, ale także symbol solidarności i wsparcia dla Ukrainy. Niebiesko-czerwoni zamierzają wyjść na murawę w koszulkach z napisem "Stop wojnie". Na stadionie nie zabraknie też ukraińskich flag i banerów. Po meczu zaplanowano zbiórkę pieniędzy na pomoc humanitarną dla Ukrainy.
Sam mecz zapowiada się bardzo ciekawie. Śląsk Wrocław po dwóch kolejnych zwycięstwach jest faworytem, ale Puszcza Niepołomice również potrafi zaskoczyć. W poprzedniej rundzie pokonała aż 4:1 ŁKS Łódź. Obie drużyny walczą o awans do pierwszej ósemki, więc czeka nas zacięta rywalizacja.
Dla mnie osobiście ten mecz będzie wyjątkowy. Mam wielu przyjaciół z Ukrainy, którzy teraz przeżywają koszmar wojny. Wiem, że piłka nożna nie jest dla nich najważniejsza, ale wierzę, że niedzielny mecz może być dla nich choć chwilą wytchnienia i nadziei. Że może pokazać im, że cały świat stoi za nimi.
Dlatego apeluję do wszystkich kibiców Śląska Wrocław: przyjdźcie na stadion i pokażmy naszą solidarność z Ukrainą. Niech ten mecz będzie symbolem tego, że piłka nożna łączy ludzi, a wojna nigdy nie powinna mieć miejsca.