22 kwietnia
Pamiętacie dzień, kiedy po raz pierwszy zobaczyliście Stranger Things? To było jak wejście do cudownego, pełnego nostalgii i dreszczyku emocji świata. Historia przyjaźni, odwagi i walki z potworami, która od razu nas oczarowała.
Ja również pamiętam ten dzień bardzo dobrze. Była wiosna, a ja miałam akurat wolne. Postanowiłam odpocząć i obejrzeć coś nowego na Netfliksie. Przeglądałam listę seriali, aż w końcu trafiłam na Stranger Things.
Tytuł i okładka bardzo mi się spodobały, więc postanowiłam dać temu serialowi szansę. I już po pierwszym odcinku wiedziałam, że to będzie coś wyjątkowego. Czułam się, jakbym przeniosła się do mojego dzieciństwa, kiedy to z wypiekami na twarzy oglądałam Goonies i E.T.
Fabuła Stranger Things jest prosta, ale wciągająca. Grupa młodych przyjaciół zmaga się z zaginięciem jednego z nich. Podczas poszukiwań trafiają na tajemniczą dziewczynkę o imieniu Jedenastka, która posiada niezwykłe moce.
Serial ma wszystko, czego potrzeba do dobrej zabawy: tajemnicę, przygodę, przyjaźń i miłość. A do tego świetną obsadę i piękną muzykę.
Szczególnie polubiłam postać Jedenastki. Jest ona cicha i nieśmiała, ale jednocześnie bardzo silna i odważna. Jest symbolem tego, że nawet najsłabszy człowiek może dokonać wielkich rzeczy, jeśli tylko znajdzie w sobie odwagę.
Stranger Things to serial, który wzrusza, śmieszy i trzyma w napięciu. To opowieść o przyjaźni, która przetrwa wszystko, nawet najgorsze potwory. To serial, który warto obejrzeć, jeśli szukacie czegoś nostalgicznego, zabawnego i pełnego emocji.
A jeśli jeszcze nie widzieliście Stranger Things, to nie wiem, na co czekacie! Polecam obejrzeć go jak najszybciej, bo to naprawdę coś wyjątkowego.