Anisimova Wyobraź so



Anisimova


Wyobraź sobie, że jesteś na środku kortu tenisowego. Piłka jest po twojej stronie. Jedyne, co masz zrobić, to ją uderzyć. Ale nie potrafisz. Twoje ciało jest pełne bólu, a umysł jest zamglony od mgiełki leków przeciwbólowych. Nie możesz się ruszyć.
Tak właśnie czuła się Amanda Anisimova podczas meczu US Open w 2019 roku. 18-latka właśnie pokonała Naomi Osakę, ówczesną mistrzynię turnieju, w ćwierćfinale. Ale radość Anisimowej została przyćmiona bólem. Miała rozerwaną mięsień brzucha i nie mogła już grać.
Mimo kontuzji Anisimova odniosła już w swojej karierze wiele sukcesów. W 2017 roku wygrała juniorski turniej Wimbledonu, a w 2019 roku French Open w tej samej kategorii wiekowej. Jest także jedną z najmłodszych tenisistek, które awansowały do ćwierćfinału wielkoszlemowego turnieju.
Ale droga Anisimowej nie była usłana różami. W 2018 roku jej ojciec, Konstantin, zmarł na zawał serca. Miała wtedy zaledwie 16 lat.
Śmierć ojca była dla Anisimowej ogromną tragedią. Był jej trenerem i mentorem. Ale tragedia ta wzmocniła ją także. "Nauczyłam się, że życie jest krótkie i trzeba je przeżyć na maksa" - powiedziała Anisimova.
Anisimova jest wdzięczna za wsparcie, jakie otrzymała od swojej rodziny i przyjaciół. "Mam wokół siebie wspaniałych ludzi, którzy zawsze mnie wspierają" - powiedziała.
Obecnie Anisimova wraca do zdrowia po kontuzji. Nie jest jeszcze pewna, kiedy wróci na kort, ale jest zdeterminowana, aby wrócić silniejsza niż kiedykolwiek. "Nie mogę się doczekać, aż znów będę mogła grać w tenisa" - powiedziała. "To moja pasja i kocham tę grę."
Anisimova jest obiecującą młodą tenisistką, która ma przed sobą świetlaną przyszłość. Jest utalentowana, pracowita i zdeterminowana. A najważniejsze, że jest wspierana przez wspaniałych ludzi.