Niektórzy powiedzą, że to tylko gra. Ale dla nas, kibiców Arki Gdynia i Motoru Lublin, to coś więcej. To rywalizacja, która trwa od wielu lat i dostarcza nam wielu emocji. W tym sezonie obie drużyny spotkały się w 1/16 finału Pucharu Polski. Mecz odbył się na stadionie Arki w Gdyni i zakończył się zwycięstwem gospodarzy 2:1.
Atmosfera na stadionie była niesamowita. Kibice obu drużyn dopingowali swoich zawodników z całych sił. Na trybunach pojawiły się flagi, race i transparenty. Było głośno i kolorowo.
Mecz był wyrównany, a obie drużyny miały swoje szanse. W pierwszej połowie Arka wyszła na prowadzenie po golu Mateusza Kuzimskiego. W drugiej połowie Motor wyrównał, a bramkę zdobył Mateusz Machaj. Kilka minut później Arka ponownie objęła prowadzenie, tym razem za sprawą gola Alexa Gilberta.
Mecz był bardzo emocjonujący, a kibice do końca nie wiedzieli, kto wygra. Ostatecznie zwycięstwo odniosła Arka, ale Motor pokazał, że jest groźnym przeciwnikiem.
Po meczu kibice obu drużyn podziękowali sobie za sportową walkę. Widać było, że mimo rywalizacji, szanujemy się nawzajem.
Mam nadzieję, że w przyszłości będziemy mogli zobaczyć jeszcze wiele takich meczów. Meczów, które będą emocjonujące, wyrównane i pełne pasji.
Jestem dumny z mojej Arki, ale też szanuję Motor. Obie drużyny zasługują na nasze brawa.