Babiarz zawieszony – co powiedział




Wstrząsające wieści dotarły do nas z Białegostoku. Tamtejszy ksiądz, doskonale znany jako "Babiarz", został zawieszony przez kurię diecezjalną. Powodem mają być jego kontrowersyjne wypowiedzi. Jakie dokładnie słowa padły z ust duchownego? Oto szczegóły tej bulwersującej sprawy.

Ksiądz Andrzej Babiarz od lat znany jest ze swoich kontrowersyjnych poglądów. Niejednokrotnie wypowiadał się publicznie na temat aborcji, związków homoseksualnych czy in vitro. Tym razem jednak jego słowa przekroczyły wszelkie granice.

Podczas niedawnego kazania ksiądz Babiarz stwierdził, że "kobiety, które dokonują aborcji, są morderczyniami". Dodał również, że "homoseksualiści to zboczeńcy, którzy powinni być leczeni". Te szokujące wypowiedzi wywołały powszechne oburzenie.

Diecezja białostocka zareagowała natychmiast. Ksiądz Babiarz został zawieszony w wykonywaniu swoich obowiązków duszpasterskich. Kuria zapowiedziała również wszczęcie kanonicznego postępowania wyjaśniającego.

Warto przypomnieć, że ksiądz Babiarz od dawna wzbudzał kontrowersje swoimi wypowiedziami. W 2015 roku został oskarżony o antysemityzm, a w 2018 roku o nawoływanie do nienawiści wobec muzułmanów. Jednak dopiero teraz kurii udało się zdecydować na jego zawieszenie.

Decyzja kurii spotkała się z mieszanymi reakcjami. Niektórzy wierni bronią księdza, twierdząc, że był on jedynie odważny w wyrażaniu swoich poglądów. Inni natomiast są oburzeni jego słowami i uważają, że nie jest on godzien sprawowania funkcji kapłana.

Sprawa księdza Babiarza wywołała burzliwą dyskusję na temat granic wolności słowa w Kościele. Czy duchowni powinni mieć prawo do wyrażania kontrowersyjnych poglądów, czy też powinni być zobowiązani do przestrzegania pewnych norm etycznych?

Na razie na te pytania nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Wiadomo jednak, że decyzja kurii białostockiej prawdopodobnie będzie miała duże znaczenie dla przyszłości Kościoła w Polsce.

Będziemy informować na bieżąco o dalszym rozwoju wydarzeń.