Dworzec autobusowy opuściłam z wielkim entuzjazmem, ponieważ przed sobą miałam zadanie zbadania lokalu, o którym krążyły niezwykle pozytywne opinie. Zaraz za rogiem, w małej uliczce, dostrzegłam "Bistro pod przykrywką". Pomyślałam, że szyld jest niezwykle niepozorny, a jednak przyciągnął rzeszę klientów, którzy chcieli zaspokoić swoje podniebienia.
Wnętrze urzekało prostotą i przytulnością. Stonowane barwy, wygodne siedziska i niezbyt głośna muzyka w tle stwarzały klimat, w którym mogłam w pełni oddać się degustacji.
Menu wprawiło mnie w osłupienie. Znalazłam tam zarówno tradycyjne polskie dania, jak i kompozycje kuchni międzynarodowej. Miałam ochotę spróbować wszystkiego, ale ostatecznie zdecydowałam się na filet z pstrąga z warzywami na parze. Danie podano ekspresowo i wyglądało niezwykle apetycznie. Po pierwszym kęsie przekonałam się, że smak również był wyśmienity.
Kolejną zaletą lokalu była niezwykle miła i profesjonalna obsługa. Kelnerzy byli uśmiechnięci, uprzejmi i służyli pomocą w wyborze potraw.
Po wyjściu z "Bistra pod przykrywką" byłam wniebowzięta. Nie dość, że udało mi się zaspokoić swój głód, to jeszcze spędziłam miło czas w przyjaznej atmosferze. Szczerze polecam to miejsce każdemu, kto ceni sobie smaczną kuchnię i profesjonalną obsługę.
Pamiętajcie, że nawet niepozorne miejsca mogą okazać się prawdziwymi kulinarnymi perełkami!