Pamiętam, jak byłem dzieckiem, zawsze chciałem mieć brata. Wyobrażałem sobie, że będziemy razem bawić się, chodzić na przygody i zawsze będziemy mieli sobie nawzajem plecy.
Kiedy miałem dziesięć lat, urodził się mój brat. Byłem tak podekscytowany! Nie mogłem się doczekać, żebyśmy mogli razem robić wszystkie te rzeczy, o których marzyłem.
Ale gdy mój brat rósł, sprawy zaczęły się komplikować. Okazało się, że jest zupełnie inny niż ja. Był cichy i nieśmiały, a ja byłem otwarty i towarzyski. Lubił czytać, a ja lubiłem grać w piłkę nożną.
Na początku było mi trudno to zrozumieć. Dlaczego nie mogliśmy być tacy sami? Dlaczego nie mogliśmy lubić tych samych rzeczy?
Ale z czasem zrozumiałem, że bycie innym nie jest złą rzeczą. To właśnie sprawia, że jesteśmy wyjątkowi. Dzięki temu świat jest o wiele ciekawszym miejscem.
Teraz wiem, że mój brat jest moim najlepszym przyjacielem. Jest dla mnie jak druga połowa. Uzupełniamy się i dzięki temu razem jesteśmy silniejsi.
Kocham mojego brata takim, jaki jest. Jest jedyny w swoim rodzaju i nie wyobrażam sobie życia bez niego.
Bracia są jak dwie strony tej samej monety. Mogą być różne, ale razem tworzą całość.