Domostawa Pomnik
Cześć wszystkim!
Dzisiaj chciałbym Wam opowiedzieć historię, która mi się przydarzyła niedawno. To było dość dziwne doświadczenie, ale dzięki niemu nauczyłem się cennej lekcji.
Było to kilka tygodni temu, kiedy zamówiłem sobie pomnik przez internet. Nie byłem pewien, czy to dobry pomysł, ale pomyślałem, że to może być fajny sposób na uczczenie pamięci bliskiej mi osoby. No i zdecydowałem się na to.
Kiedy pomnik w końcu dotarł, byłem bardzo podekscytowany. Był większy, niż się spodziewałem, i był naprawdę piękny. Ustawiłem go w ogrodzie i zacząłem opowiadać wszystkim, jaką mam fajną nową dekorację.
Ale potem zaczęły się dziwne rzeczy. Pewnego wieczoru, kiedy siedziałem w salonie i oglądałem telewizję, usłyszałem dziwny dźwięk dochodzący z ogrodu. Wyszedłem sprawdzić, co się dzieje, i zobaczyłem, że pomnik się porusza.
Tak, dobrze przeczytaliście. Pomnik się poruszał. Stał na dwóch tylnych nogach i powoli chodził po ogrodzie.
Byłem przerażony! Nie wiedziałem, co mam robić. Zadzwoniłem na policję, ale oni nie uwierzyli mi. Powiedzieli, że pewnie sobie coś wmawiam.
Nie wiedziałem, co robić, więc postanowiłem sam się tym zająć. Pomyślałem, że może spróbuję pogadać z pomnikiem.
Podszedłem do niego i powiedziałem: "Cześć. Jak się masz?".
Pomnik nic nie odpowiedział, ale przestał się ruszać. Stał tak przez chwilę, a potem powoli położył się z powrotem na ziemię.
Od tego czasu pomnik już się nie ruszał. Ale do dzisiaj nie jestem pewien, co się wtedy stało. Może to była halucynacja? Albo może to naprawdę był duch?
Nie wiem, ale wiem jedno. Od tamtego czasu nie zamawiam już pomników przez internet. Wolę kupować je w sklepach, gdzie mogę je najpierw zobaczyć na własne oczy.
I tak, moi drodzy, kolejna cenna lekcja została wyuczona.