Drita – Legia Warszawa




Kto by pomyślał, że mały klub z Kosowa może sprawić tyle problemów wielkiemu zespołowi z Polski? Drita w pierwszym meczu eliminacji do Ligi Konferencji Europy dała niezły popis swoich możliwości, remisując z Legią Warszawa 1:1.
Kibice Legii Warszawa byli pełni optymizmu przed meczem z Dritą. W końcu to przeciwnik z Kosowa, małego kraju na Bałkanach. Jednak już w pierwszych minutach spotkania okazało się, że Drita to nie jest łatwy rywal. Kosowianie grali odważnie, atakowali i stwarzali sobie okazje.
Pierwszego gola w meczu zdobyła Legia. W 20. minucie po rzucie rożnym do piłki doszedł Ivi Lopez i pewnym strzałem głową umieścił ją w siatce. wydawało się, że Legia kontroluje grę, ale Drita nie składła broni. Kosowianie atakowali coraz śmielej i w końcu dopięli swego. W 35. minucie po rzucie wolnym piłkę w pole karne wrzucił Besnik Krasniqi, a tam Wladislav Bradonjic skierował ją do siatki.
Po przerwie Legia próbowała odzyskać prowadzenie, ale Drita grała mądrze i skutecznie broniła się. Kosowianie mieli nawet kilka okazji do zdobycia zwycięskiego gola, ale zabrakło im szczęścia.


Remis 1:1 to dobry wynik dla Drita, która w rewanżu będzie mogła liczyć na wsparcie swoich kibiców. Legia musi odrobić straty, a to będzie bardzo trudne zadanie.


To już kolejny raz, kiedy mały klub z Kosowa sprawia problemy wielkiemu zespołowi z Polski. W ubiegłym roku Prishtina wyeliminowała w eliminacjach Ligi Mistrzów Lechię Gdańsk. Pokazuje to, że futbol na Bałkanach rozwija się bardzo dynamicznie.


Rewanżowe spotkanie między Drita a Legią Warszawa odbędzie się 28 lipca w Prisztinie