Cześć, jestem Paweł Fajdek i rzucaniem młotem zajmuję się już od wielu lat. To moja pasja, moje życie. I choć nie zawsze było łatwo, to udało mi się osiągnąć to, o czym marzyłem – zostałem mistrzem świata.
Wszystko zaczęło się, gdy byłem jeszcze dzieckiem. Mój tata był trenerem lekkoatletyki i to on zaraził mnie miłością do sportu. Pamiętam, jak pierwszy raz wziąłem do ręki młot. Był taki ciężki, że ledwo mogłem go unieść. Ale nie poddałem się. Ćwiczyłem i ćwiczyłem, aż w końcu zacząłem odnosić sukcesy.
W 2015 roku po raz pierwszy zdobyłem mistrzostwo świata. To był niesamowity moment. Stałem na podium, z złotym medalem na szyi, i nie mogłem uwierzyć, że to się dzieje. To było spełnienie moich marzeń.
Ale to nie był koniec mojej drogi. Zdobyłem jeszcze dwa tytuły mistrza świata i stałem się jednym z najlepszych młociarzy na świecie. To niesamowite uczucie, gdy słyszysz hymn Polski na stadionie i wiesz, że to ty go wywalczyłeś.
Oczywiście, nie zawsze było łatwo. Były kontuzje, były momenty zwątpienia. Ale nigdy się nie poddałem. Zawsze wierzyłem, że mogę być najlepszy. I udało mi się.
Teraz, gdy jestem już mistrzem świata, chcę podzielić się swoją historią z innymi. Chcę pokazać, że wszystko jest możliwe, jeśli tylko się czegoś pragnie i jest się gotowym ciężko pracować.
Jeśli masz marzenia, to nie czekaj. Zacznij je realizować już dziś. Nie poddawaj się, nawet gdy będzie trudno. Bo jeśli będziesz wytrwały, to na pewno osiągniesz sukces.
Pamiętaj: Wszystko jest możliwe, jeśli tylko się tego pragnie.