FC Barcelona – Rayo, czyli jak Barca ograła liderów




Jeszcze kilkanaście miesięcy temu mecz FC Barcelona - Rayo Vallecano byłby traktowany jako spotkanie słabego z mocnym, ale dziś, po świetnych występach Rayo, to spotkanie miało na papierze zupełnie inny wymiar. Rayo przyjechało do Barcelony jako lider tabeli La Liga, zaś Barcelona plasowała się na siódmej pozycji. Mecz miał elektryzujący początek: już w 7. minucie do siatki trafił Falcao. Barcelona nie załamała się jednak i w 10. minucie wyrównała za sprawą trafienia Memphisa Depaya. Mecz był bardzo wyrównany, choć niewielką przewagę mieli goście. W 30. minucie po indywidualnej akcji De Jong wyprowadził Barcelonę na prowadzenie, ale Rayo znów szybko wyrównało – w 40. minucie gola zdobył Isi Palazòn.
Drugą połowę lepiej rozpoczęła Barcelona i już w 49. minucie Ansu Fati dał gospodarzom prowadzenie. Rayo nie składało broni i wywierało presję na Barcelonę. W 70. minucie do siatki trafił stoper Rayo, Alejandro Catena, ale sędzia nie uznał gola z powodu pozycji spalonej.
W 84. minucie De Jong zdobył kontaktową bramkę dla Barcelony. Wynik meczu ustalił Luuk de Jong, który w doliczonym czasie gry zdobył zwycięskiego gola dla Barcelony.

- Barcelona nie jest jeszcze w pełni gotowa do walki o najwyższe cele, ale widać progres w jej grze.
- Rayo Vallecano to bardzo dobrze zorganizowana drużyna, która potrafi grać w piłkę.
- Ansu Fati to wielki talent, który może być przyszłością Barcelony.
- Luuk de Jong to niezwykle skuteczny napastnik, który może być bardzo przydatny Barcelonie w tym sezonie.