Sobotnie spotkanie miało nieco bardziej jednostronny przebieg niż to z pierwszej rundy. To bowiem gospodarze od początku inicjowali większość akcji, choć lubinianie raz po raz potrafili ich zaskoczyć szybkim atakiem z kontry.
Piłkarze GKS-u długo nie potrafili znaleźć sposobu na szczelną defensywę rywali, ale w końcu, w 32. minucie, po indywidualnej akcji, bramkę dla tyszan zdobył Kamil Biliński. Goście jeszcze przed przerwą mieli szansę na wyrównanie, jednak uderzenie Źiwa Kvržića w sytuacji sam na sam z Adrianem Cieślewskim zatrzymał się na słupku bramki.
Drugą połowę lepiej rozpoczęli goście, którzy w 50. minucie doprowadzili do wyrównania. Dośrodkowanie z rzutu wolnego wykorzystał Bartosz Slisz. Tyszanie ruszyli do odrabiania strat i już sześć minut później ponownie wyszli na prowadzenie, a gole dorzucił Adrian Gruszkowski. Wynik spotkania ustalił w 80. minucie Piotr Zawadzki, który wykorzystał błąd obrońców Zagłębia.
Dzięki temu zwycięstwu GKS Tychy awansował na czwarte miejsce w tabeli Ekstraklasy, mając tyle samo punktów, co trzecie Zagłębie. W kolejnej kolejce tyszanie zagrają na wyjeździe z Koroną Kielce, a lubinianie u siebie podejmą Wartę Poznań.
Statystyki meczu: