W poniedziałek 8 października w Dzienniku Zachodnim ukazał się artykuł pt. "Gliwice: największa wygrana w historii Lotto". Informacja ta wywołała falę komentarzy i spekulacji. Niektórzy mieszkańcy miasta twierdzili, że wiedzieli o wygranej od jakiegoś czasu, inni z kolei dowiedzieli się o niej dopiero z gazety.
Fakt, że w Gliwicach padła największa wygrana w historii Lotto, to niewątpliwie wielkie wydarzenie. Ale czy rzeczywiście jest to powód do dumy dla miasta? Czy może raczej powód do smutku i żalu, że tak ogromne pieniądze trafiły nie w te ręce? W Gliwicach mieszka wiele osób, które żyją w biedzie i dla których taka wygrana byłaby szansą na lepsze życie. Niestety, los nie był dla nich łaskawy.
To trudne pytania, na które nie ma łatwych odpowiedzi. Jednak warto o nich dyskutować, aby znaleźć najlepsze rozwiązanie dla wszystkich mieszkańców Gliwic.
A tymczasem, szczęśliwemu zwycięzcy gratulujemy wygranej. Mamy nadzieję, że wykorzysta ją mądrze i pomoże innym.
A Wy, co myślicie o tej wygranej? Czy jest to powód do dumy, czy raczej do smutku?