Inter – Empoli: mecz pełen emocji!




Przywitaj, przyjacielu kibica! Masz ochotę na dawkę emocji? Jeśli tak, to usiądź wygodnie i przygotuj się na relację z meczu, który dostarczył ich pod dostatkiem.
Był to pojedynek dwóch ekip z przeciwległych biegunów tabeli. Inter Mediolan, obrońca tytułu mistrzowskiego, stanął naprzeciwko Empoli, beniaminka Serie A. Czy to mógł być mecz, który zapisze się w historii? O tym za chwilę.
Pierwsza połowa to prawdziwa walka o każdy centymetr boiska. Empoli nie bało się faworyta – walczyło dzielnie i stworzyło sobie kilka okazji. Inter grał cierpliwie, szukając szansy na strzelenie bramki. A gdy w końcu ją znalazł, zrobił to z niesamowitą precyzją. Wyśmienite podanie Lautaro Martineza wykorzystał Edin Dzeko i gospodarze objęli prowadzenie.
Po przerwie Empoli rzuciło się do ataku, chcąc jak najszybciej wyrównać. I udało się! Po świetnym rajdzie Riccardo Saponary, piłka trafiła do Nedima Bajramiego, który pokonał Samira Handanovicia. Stadion w Mediolanie eksplodował radością, ale nie trwało to długo. Inter nie dał za wygraną i kilka minut później ponownie wyszedł na prowadzenie. Tym razem po strzale z bliska Ivana Perišicia.
W końcówce meczu emocje sięgały zenitu. Empoli walczyło o wyrównanie, ale Inter mądrze bronił swojej przewagi. W doliczonym czasie gry gospodarze mogli przypieczętować zwycięstwo, ale strzał Romelu Lukaku trafił w słupek. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla Interu.
To było spotkanie, które miało wszystko: emocje, zwroty akcji i piękne bramki. Inter pokazał, że jest nadal w wyścigu o mistrzostwo, a Empoli udowodniło, że może być groźne dla każdego rywala. Kibice, którzy tego dnia wypełnili stadion, z pewnością wyszli z niego zadowoleni.
Jeśli jeszcze nie miałeś okazji zobaczyć tego meczu, to koniecznie to nadrób. A jeśli byłeś na stadionie, to podziel się swoimi wrażeniami w komentarzach.