W sobotnie popołudnie w litewskim Panevėžysie doszło do sensacyjnego starcia, w którym miejscowy FK Panevėžys niespodziewanie pokonał faworyzowaną Jagiellonię Białystok.
Mecz rozpoczął się bardzo dynamicznie, a obie drużyny od samego początku grały agresywnie. W pierwszej połowie więcej atutów mieli jednak goście z Białegostoku, którzy stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji. W 34. minucie fantastycznej okazji do zdobycia gola nie wykorzystał były reprezentant Polski, Taras Romanczuk, który z bliska przestrzelił.
Po przerwie obraz gry zmienił się diametralnie. To gospodarze zaczęli stwarzać coraz więcej zagrożenia, a ich akcje stawały się coraz bardziej groźne. W 55. minucie kapitalną akcję przeprowadził Edgaras Utkus, który zagrał prostopadle futbolówkę do Einara Verbiča, a ten nie miał problemów z pokonaniem Wojciecha Wójcickiego. Mimo że Jagiellonia Białystok starła się odpowiedzieć, to nie była w stanie poważniej zagrozić bramce FK Panevėžys.
Zwycięstwo z Jagiellonią Białystok jest wielkim sukcesem dla FK Panevėžys. Drużyna ta w poprzednim sezonie zajęła 6. miejsce w litewskiej ekstraklasie, a w tym sezonie pokazuje, że stać ją na wiele więcej. Z kolei Jagiellonia Białystok, która w poprzednim sezonie zajęła 4. miejsce w Ekstraklasie, musi wyciągnąć wnioski z tej porażki i poprawić swoją grę, jeśli chce walczyć o najwyższe cele.
Znakomity występ FK Panevėžys jest dowodem na to, że w piłce nożnej nie ma faworytów i każdy może sprawić niespodziankę. Miejmy nadzieję, że ten mecz będzie początkiem nowej ery dla litewskiego futbolu, który coraz częściej pokazuje się z dobrej strony na arenie międzynarodowej.
Autor: Mateusz Janik