KARABIN BOR
Podczas odbywania szkolenia wojskowego w latach 90. zafascynowałem się tematyką broni strzeleckiej. Wówczas jednym z najciekawszych eksponatów w naszej sali tradycji był karabin BOR, czyli Broń Oficerska Regulaminowa. Oprócz ciekawej nazwy zwróciła moją uwagę nietypowa, jakby obcięta, kolba. Początkowo myślałem, że to jakaś modyfikacja polowa lub ćwiczebna. Jednak po rozmowie z moim instruktorem kapitanem Józefem dowiedziałem się, że jest to autentyczna wersja tego karabinu.
Kapitan Józef, stary wyjadacz miał świetne poczucie humoru. Opowiedział nam historię związaną z powstaniem obciętej kolby. Otóż w czasie projektowania karabinu rozważano dwie wersje kolby - klasyczną i skróconą. Dowództwo wojsk lądowych zażądało przeprowadzenia prób porównawczych obu wersji. Po testach okazało się, że wersja skrócona była wygodniejsza w użyciu w pojazdach pancernych, a także podczas walki w terenie zabudowanym.
Jednakże, na skutek protestów dowódców kompanii honorowych, którzy chcieli, aby karabiny BOR używane przez ich pododdziały miały bardziej reprezentacyjny wygląd, zdecydowano się na zostawienie klasycznych kolb w tych karabinach.
Józef z uśmiechem opowiadał, że podobno jeden z generałów zasugerował, aby w karabinach BOR stosować wyjmowane kolby, które można by zakładać tylko na czas parady. Ten pomysł nie zyskał jednak uznania wśród żołnierzy.
BOR skutecznie pełnił swoją służbę w Wojsku Polskim do momentu zastąpienia go przez karabinek Beryl. Na pamiątkę tego modelu powstało powiedzonko wśród żołnierzy, że BOR to "karabin dla oficera, który nie lubi nosić ciężarów".
Moim zdaniem karabin BOR to bardzo udana konstrukcja, która doskonale sprawdzała się w swojej roli. Posiada on wiele zalet, takich jak:
* Niezawodność i wytrzymałość
* Celność i zasięg
* Komfort użytkowania
Chociaż został już wycofany z powszechnego użytku, to nadal jest popularny wśród kolekcjonerów i miłośników broni. Ja sam mam nadzieję, że kiedyś uda mi się zdobyć taki karabin do swojej kolekcji.