Kobieta, która okrada złodziei




Pamiętam, jak byłam małą dziewczynką, moja matka zawsze mówiła mi, żeby uważać na kieszonkowców. Nigdy nie myślałam, że będę musiała jej posłuchać.
Byłam na wakacjach w Europie, gdy zostałam okradziona. To było w zatłoczonym miejscu turystycznym, a ja byłam tak zajęta robieniem zdjęć, że nie zwracałam uwagi na otoczenie. Zanim się zorientowałam, moja torebka zniknęła.
Byłam zrozpaczona. W portfelu miałam wszystkie pieniądze, karty kredytowe i dokumenty tożsamości. Nie wiedziałam, co robić.
Poszłam na policję, ale oni nie byli zbyt pomocni. Powiedzieli mi, że złodzieje są bardzo przebiegli i wątpią, czy kiedykolwiek odzyskam moje rzeczy.
Kiedy już straciłam nadzieję, dostałam telefon od kogoś, kto powiedział, że znalazł moją torebkę. Byłam tak szczęśliwa! Pobiegłam do osoby, która zadzwoniła, a gdy ją zobaczyłam, zamarłam.
To była kobieta, która wyglądała jak typowa turystka. Miała na sobie kapelusz przeciwsłoneczny i okulary, ale jej oczy były pełne przebiegłości. Wiedziałam, że to ona ukradła moją torebkę.
Kobieta zauważyła moje spojrzenie i uśmiechnęła się. "Wiem, że to twoja torebka" - powiedziała. "Ale nie martw się, nie mam zamiaru jej zatrzymać. Jestem złodziejem, ale nie złodziejem".
Byłam zdezorientowana. "Co masz na myśli?" - zapytałam.
"Odkradam złodziejom rzeczy" - powiedziała. "Zwłaszcza złodziejom, którzy kradną od turystów. To mój sposób na walkę z przestępczością".
Nie mogłam uwierzyć w swoje uszy. Przywrócenie mi torebki było wielkim darem, ale fakt, że ta kobieta była kimś w rodzaju Robin Hood, był jeszcze bardziej niesamowity.
"Dlaczego to robisz?" - zapytałam.
"Ponieważ widziałam, jak złodzieje krzywdzą ludzi" - powiedziała. "Widziałam, jak niszczą ludzkie życie. Nie mogę na to pozwolić".
Byłam pod ogromnym wrażeniem odwagi i współczucia tej kobiety. Wiedziałam, że to, co robi, było niebezpieczne, ale ona była gotowa ryzykować, by pomóc innym.
"Dziękuję ci" - powiedziałam. "Dziękuję za uratowanie mojej torebki i za walkę z przestępczością".
Kobieta uśmiechnęła się i podała mi moją torebkę. "Nie ma za co" - powiedziała. "To moja przyjemność".
Odeszła, a ja zostałam sama z moimi myślami. Zdałam sobie sprawę, że istnieje wiele osób, które czynią dobro na świecie, nawet gdy to jest trudne. Ta kobieta była jednym z nich, a ja byłam wdzięczna, że miałam okazję ją poznać.