W niedzielny wieczór na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej w Warszawie Legia Warszawa zmierzyła się z Radomiakiem. Mimo iż gospodarze nie zachwycili, to jednak udało im się wygrać 1:0.
Pierwsza połowa była bardzo nudna i żadnej z drużyn nie udało się stworzyć sobie klarownej sytuacji bramkowej. Po przerwie nieco się poprawiło, ale trzeba przyznać, że poziom gry pozostawiał wiele do życzenia. W 65. minucie sędzia podyktował rzut karny dla Legii, który na gola zamienił Josue. Mimo kilkunastu minut do końca, goście nie stworzyli sobie już żadnej realnej okazji do wyrównania.
Po serii słabszych występów, Legia wreszcie wygrała. Czy to oznacza, że zespół trenera Kosty Runjaicia wreszcie się obudził? Trudno powiedzieć. Na pewno trzy punkty z Radomiakiem to ważny krok w kierunku poprawy sytuacji w tabeli. Jednak nadal widać wiele braków w grze Legii, które trzeba jak najszybciej wyeliminować.
Choć Radomiak przegrał, to jednak trzeba przyznać, że zespół ten nie prezentował się najgorzej. Goście zagrali bardzo dobrze w defensywie i przez większość meczu nie pozwalali Legii na stworzenie sobie klarownych sytuacji bramkowych. Niestety, w ataku Radomiak był bardzo nieskuteczny i ostatecznie nie udało im się zdobyć gola.
Legia Warszawa po wygranej z Radomiakiem awansowała na 9. miejsce w tabeli Ekstraklasy. To wciąż mało, ale jednak zespół trenera Kosty Runjaicia zaczął powoli odrabiać straty do czołówki. W następnej kolejce Legia zmierzy się na wyjeździe z Piastem Gliwice. To będzie bardzo trudne spotkanie, ale jeśli Legia chce walczyć o mistrzostwo, to musi sobie poradzić z takimi przeciwnikami.