Interesująco zapowiadający się mecz pomiędzy Manchester City a Interem zakończył się remisem 0:0. To dopiero drugi raz, kiedy Manchester City nie potrafiło strzelić gola w 42 meczach na własnym boisku w Lidze Mistrzów.
Obydwie drużyny miały kilka szans na zdobycie bramki, ale żadnej z nich nie udało się pokonać bramkarza rywala. Najlepszymi okazjami do zdobycia bramki dla Manchesteru City były strzały Erlinga Haalanda i Kevina De Bruyne'a, ale oba zostały obronione przez Andreę Onanę. Z kolei dla Interu najlepszą okazję miał Lautaro Martínez, ale jego strzał został zatrzymany przez Edersona.
Remis to rozczarowujący wynik dla Manchesteru City, który chciał rozpocząć rozgrywki Ligi Mistrzów od zwycięstwa. Dla Interu jest to cenny punkt, zdobyty na trudnym terenie.
W drugiej kolejce fazy grupowej Manchester City zagra na wyjeździe z RB Lipsk, a Inter podejmie u siebie Viktorię Pilzno.