Man utd – Rangers
Do tej pory w tym sezonie rozegrano siedem spotkań, spośród których jeden można uznać za zwycięstwo. Możemy powoli zacząć się martwić, czy zanosi się na powtórzenie scenariusza z poprzedniego sezonu, który zakończył się na szóstym miejscu. Już wtedy zadawaliśmy Massimiliano Allegriemu pytanie, czy pomoże nam zdobyć mistrzostwo. Odpowiedź brzmiała: tak, ale na to potrzeba czasu. Ile tego czasu minęło? Niestety, tak naprawdę ciężko powiedzieć.
W obecnym sezonie Juventus zmierzył się z czterema zespołami znajdującymi się w czołówce tabeli. Bilans tych meczów to trzy porażki i jeden remis, zero zwycięstw. W tych spotkaniach zdobyliśmy zaledwie cztery bramki, tracąc aż dziewięć. To liczby, które nie napawają optymizmem. Wobec tego nie ma się co dziwić, że Juventus ma obecnie bilans bramek -5.
Jeszcze gorszy jest bilans meczów wyjazdowych. Juventus przegrał wszystkie cztery spotkania, tracąc w nich aż trzynaście bramek, a strzelając zaledwie dwie. W pięciu meczach u siebie z kolei Juventus odniósł tylko dwa zwycięstwa, tracąc siedem bramek. Trzy mecze zremisował.
Widać wyraźnie, że drużyna nie radzi sobie ani w obronie, ani w ataku. Szczególnie niepokojąca jest postawa zawodników w defensywie, gdyż w poprzednich sezonach była ona jednym z naszych największych atutów. Trudno powiedzieć, co jest główną przyczyną takiego stanu rzeczy. Można jednak przypuszczać, że wpływ na to ma kilka czynników. Jednym z nich jest fakt, że klub nie wzmocnił się w letnim okienku transferowym w wystarczającym stopniu. Kolejnym czynnikiem może być zmiana trenera i jego filozofii gry.
Warto zaznaczyć, że wymiana szkoleniowca wiązała się z wieloma oczekiwaniami. Kibice mieli nadzieję, że po odejściu Allegriego drużyna zacznie grać bardziej atrakcyjnie i skutecznie. Jednakże na razie trudno mówić o jakimkolwiek progresje. Wręcz przeciwnie, drużyna wydaje się być w regresje.
Trudno powiedzieć, czy Juventus zdoła się jeszcze podnieść w tym sezonie. Ekipa musi poprawić swoje wyniki, szczególnie w meczach wyjazdowych. W przeciwnym razie może się okazać, że w tym sezonie Juventus nie osiągnie żadnego z założonych celów.