O rany, matura! To już za rok! Już czuję ten stres i nerwy. Ale spokojnie, wszystko będzie dobrze. Przecież mam cały rok, żeby się przygotować.
No dobra, to jaki będzie ten polski? Będziemy pisać o "Lalce" Prusa? O "Ziemi obiecanej" Reymonta? A może o "Weselu" Wyspiańskiego?
Nie wiem, ale wiem, że będzie ciężko. Trzeba będzie dużo czytać, analizować i pisać. Ale dam radę! Bo ja lubię czytać, lubię pisać, a analizę też jakoś przeżyję.
No dobra, ale nie będziemy przecież tylko o maturze. Chcę też napisać coś o tym, co lubię. Uwielbiam chodzić do kina! Ostatnio widziałam świetny film - "*"*"Nomadland"*." Zdobył Oscara! I wiecie co? Był naprawdę dobry. Opowiada o takiej staruszce, która zostaje bezdomna i wyrusza w podróż kamperem. Bardzo wzruszający film.
A poza tym czytam teraz "*-a*"*"Hobbita"*." Uwielbiam Tolkiena! Jego książki są tak magiczne i pełne przygód. Czytam i wyobrażam sobie, że jestem z Bilbem i krasnoludami w ich wyprawie do Samotnej Góry.
I właśnie to jest w literaturze najlepsze. Że możemy przenieść się do innych światów, przeżyć niezwykłe przygody i poznać nowych bohaterów. I że możemy dzięki niej też lepiej zrozumieć siebie i świat, w którym żyjemy.
Dlatego warto czytać. I warto się uczyć polskiego. Bo polski to piękny język, który pozwala nam wyrażać nasze myśli i uczucia w sposób wyjątkowy. I bo matura z polskiego to nie tylko egzamin, ale też okazja do tego, żeby poznać lepiej naszą kulturę i historię.
Więc do dzieła! Czytajmy, piszmy, analizujmy. I pamiętajmy, że matura to tylko jeden dzień. A wiedza, którą zdobędziemy, zostanie z nami na zawsze.
A wszystkim maturzystom 2024 życzę powodzenia!