Jeszcze nie tak dawno temu mecz był jednym z najważniejszych wydarzeń w życiu prawie każdego Polaka. Kiedy w telewizji pojawiały się pierwsze kadry, a komentator witał nas słowami "witam Państwa serdecznie", cała rodzina gromadziła się przed ekranem. Były okrzyki radości, emocje sięgały zenitu, a kiedy padała bramka, całe mieszkanie drżało w posadach.
Pamiętam, jak pierwszy raz zobaczyłem mecz na żywo. Miałem wtedy jakieś 6-7 lat i razem z tatą poszliśmy na stadion. Nie pamiętam już dokładnie, kto grał, ale wiem, że atmosfera była niesamowita. Ludzie krzyczeli, śpiewali, a ja poczułem się jak prawdziwy kibic.
Z czasem jednak moja pasja do piłki nożnej zaczęła słabnąć. Meczów było coraz więcej, a poziom coraz niższy. Coraz częściej mecze były przerywane przez bójki na trybunach, a piłkarze zamiast grać, zajmowali się wzajemnym kopaniem.
Dziś już rzadko oglądam mecze. Wolę spędzić czas z rodziną, pójść do kina, a nawet posprzątać mieszkanie. Chociaż muszę przyznać, że czasami tęsknię za tamtym czasem, kiedy mecz był najważniejszym wydarzeniem w życiu.
Pamiętasz jeszcze te czasy?
A jakie są Twoje wspomnienia związane z meczami?
Podziel się nimi w komentarzach!