W 1980 roku na ekrany polskich kin wszedł film "Miś" w reżyserii Stanisława Barei.
Film opowiada o perypetiach Ryszarda Ochódzkiego, prezesa klubu sportowego "Tęcza", który zostaje zatrzymany na lotnisku przed wyjazdem do Londynu z powodu braku kilku kartek w paszporcie.
Ochódzki, znany jako "Miś", trafia na posterunek milicji, gdzie przesłuchuje go porucznik Borewicz. Miś wyjaśnia, że kartki z paszportu wyrwał jego kolega, który chciał w ten sposób udowodnić swoją teorię o istnieniu "spisku wszechmocnych".
Borewicz nie daje wiary tłumaczeniom Misia i postanawia wysłać go do szpitala psychiatrycznego. W szpitalu Miś spotyka innych pacjentów, m.in. profesora opakowań, księdza i piłkarza.
Pacjenci szpitala psychiatrycznego to barwna galeria postaci, która w zabawny i satyryczny sposób komentuje absurdy polskiej rzeczywistości.
Film "Miś" to klasyka polskiej komedii, która do dziś bawi i wzrusza widzów. Film jest pełen absurdalnych sytuacji, błyskotliwych dialogów i niezapomnianych postaci.
Jedną z najsłynniejszych scen w filmie jest scena, w której Miś próbuje udowodnić swoją teorię o "spisku wszechmocnych" na przykładzie meczu piłki nożnej. Miś przekonuje, że drużyna przeciwna celowo przegrała mecz, aby w ten sposób osłabić polską drużynę przed meczem z Anglią.
Scena ta jest doskonałą satyrą na polską mentalność i sposób postrzegania świata. Dla wielu Polaków świat jest pełen spisków i tajemnic, a oni sami są ofiarami wszechmocnych sił.
Film "Miś" to nie tylko zabawna komedia, ale także gorzka satyra na polskie społeczeństwo. Film pokazuje absurdy polskiej rzeczywistości, korupcję, biurokrację i brak wiary w siebie.
Mimo upływu lat "Miś" pozostaje aktualnym filmem, który komentuje polską rzeczywistość. Film jest pełen mądrych obserwacji i błyskotliwych dialogów, które bawią i wzruszają widzów do dziś.