Molde - Club Brugge:



Molde - Club Brugge: Zaczarowany wieczór dla norweskiej drużyny

Norwescy mistrzowie pokonali belgijskich faworytów w Lidze Mistrzów.

W środowy wieczór Molde sensacyjnie pokonało Club Brugge 2:1 w pierwszym meczu play-off Ligi Mistrzów. Norwegowie, którzy pokonali w poprzedniej rundzie Celtic, teraz sprawili kolejną niespodziankę, eliminując doświadczoną belgijską drużynę.

Burza emocji na stadionie

Mecz na stadionie Aker w Molde toczył się w elektryzującej atmosferze. Gospodarze zaczęli mocniej i już w 10. minucie wyszli na prowadzenie za sprawą bramki Eirika Haugana. Club Brugge szybko odpowiedziało, a wyrównanie zdobył Charles De Ketelaere w 24. minucie.

Druga połowa była jeszcze bardziej emocjonująca. Molde prowadziło grę, ale nie mogło przełamać obrony belgijskiego zespołu. Dopiero w doliczonym czasie gry, w 95. minucie, padła zwycięska bramka. Zdobył ją Rafik Zekhnini, który wykorzystał błąd defensywy Club Brugge.

Triumf dla norweskiego futbolu

Zwycięstwo Molde to wielki sukces dla norweskiego futbolu. Drużyna ze skandynawskiego kraju po raz pierwszy w historii awansowała do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Trener Molde, Erling Moe, nie krył swojej radości po meczu.

- "To niewiarygodne uczucie" - powiedział Moe. - "Moi zawodnicy spisali się fantastycznie. Zawsze wierzyliśmy, że możemy sprawić niespodziankę."

Zaczarowany wieczór

Wieczór w Molde był jednym z tych magicznych w historii piłki nożnej. Mały norweski klub pokonał faworyzowanego przeciwnika i sprawił radość swoim kibicom. Zwycięstwo Molde zostanie zapamiętane przez długi czas, jako symbol tego, że nawet najbardziej nieoczekiwane sukcesy są możliwe.