Nord Stream




Kiedy w 2011 roku Niemcy ogłosiły plany budowy gazociągu Nord Stream, Donald Tusk powiedział, że "jest to projekt polityczny, a nie ekonomiczny". Miał rację.

Gazociąg Nord Stream został zbudowany przez rosyjską firmę Gazprom i łączy Rosję z Niemcami przez Morze Bałtyckie. Gazociąg ma długość 1224 km i może przesyłać do 55 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie.

Budowa gazociągu była kontrowersyjna od samego początku. Stany Zjednoczone i Polska sprzeciwiły się projektowi, twierdząc, że zwiększy on zależność Europy od rosyjskiego gazu i da Rosji zbyt dużą władzę nad europejskim rynkiem energetycznym.

Niemcy broniły projektu, twierdząc, że był potrzebny do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju. Niemcy argumentowały również, że gazociąg pomoże zmniejszyć emisje gazów cieplarnianych, ponieważ gaz jest mniej szkodliwy dla środowiska niż ropa naftowa.

Gazociąg Nord Stream został ukończony w 2011 roku, a Niemcy zaczęły otrzymywać rosyjski gaz w 2012 roku. Gazociąg został od tego czasu rozbudowany, a jego przepustowość wynosi obecnie 110 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie.

Krytycy gazociągu Nord Stream twierdzą, że zwiększył on zależność Europy od rosyjskiego gazu i dał Rosji zbyt dużą władzę nad europejskim rynkiem energetycznym. Twierdzą również, że gazociąg nie był potrzebny do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Niemcom i że nie pomógł zmniejszyć emisji gazów cieplarnianych.

Obrońcy gazociągu Nord Stream twierdzą, że był on potrzebny do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Niemcom i że pomógł zmniejszyć emisje gazów cieplarnianych. Twierdzą również, że gazociąg nie zwiększył zależności Europy od rosyjskiego gazu, ponieważ Rosja nadal dostarcza gaz do Europy przez inne gazociągi.

Debata na temat gazociągu Nord Stream prawdopodobnie będzie trwała przez wiele lat. Jest to skomplikowany problem, na który nie ma łatwych odpowiedzi.

A tymczasem Rosja wykorzystuje swoją władzę nad europejskim rynkiem energetycznym, aby wywierać presję na kraje, które wspierają Ukrainę. Rosja odcięła dostawy gazu do Polski, Bułgarii i Finlandii, a także grozi odcięciem dostaw gazu do innych krajów, które wspierają Ukrainę.

Kraje Europy muszą znaleźć sposób na zmniejszenie zależności od rosyjskiego gazu. Mogą to zrobić, inwestując w źródła energii odnawialnej i zwiększając efektywność energetyczną.

  • Europa musi również znaleźć sposób na zjednoczenie się w obliczu rosyjskiej agresji. Kraje Europy muszą wspólnie opowiadać się przeciwko rosyjskim szantażom i groźbom.