Obcy: Romulus




Pewnego słonecznego dnia wybrałem się z przyjaciółmi na plażę. Byliśmy podekscytowani możliwością spędzenia czasu na świeżym powietrzu i cieszenia się orzeźwiającą wodą. Pogoda była idealna, a plaża była prawie pusta. Wszystko zapowiadało się na cudowny dzień.
Kiedy dotarliśmy do wody, szybko znaleźliśmy miejsce, aby rozłożyć nasze ręczniki i przygotować się do pływania. Rozłożyliśmy się i zaczęliśmy rozkoszować się ciepłymi promieniami słońca. Nagle, gdy pływaliśmy w oceanie, zobaczyłem coś dziwnego.
W wodzie, tuż obok mnie, coś się ruszało. Na początku myślałem, że to ryba, ale kiedy się przyjrzałem dokładniej, zobaczyłem, że to coś zupełnie innego. Było to małe, dziwne stworzenie z dużymi, okrągłymi oczami i długimi, cienkimi mackami.
Stworzenie wydawało się zdezorientowane i przestraszone. Byłem zafascynowany, ale jednocześnie trochę się bałem. Nie wiedziałem, co to jest ani co może zrobić.
Powoli zacząłem podpływać do stworzenia. Chciałem zobaczyć je z bliska, ale nie chciałem go przestraszyć. Gdy się zbliżałem, stworzenie wydawało się coraz bardziej przestraszone.
Zatrzymałem się na odległość kilku metrów od stworzenia i zacząłem je obserwować. Nie ruszało się, tylko patrzyło na mnie swoimi dużymi, czarnymi oczami.
Byłem zafascynowany tym stworzeniem. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałem. Zacząłem się zastanawiać, skąd się wzięło i co robiło w oceanie.
Nagle stworzenie zaczęło się poruszać. Wyciągnęło swoje długie, cienkie macki i zaczęło powoli pływać w moim kierunku. Na początku pomyślałem, że chce mnie zaatakować, ale potem zobaczyłem, że tak nie jest.
Stworzenie po prostu chciało płynąć obok mnie. Chciało być blisko i czuć się bezpiecznie. Zacząłem towarzyszyć stworzeniu, pływając obok niego przez kilka minut.
Było to niesamowite doświadczenie. Nigdy wcześniej nie byłem tak blisko żadnego morskiego stworzenia. Czułem się, jakbym poznał nowego przyjaciela.
Niestety, nasza przyjaźń nie trwała długo. W pewnym momencie stworzenie skierowało się w stronę otwartej wody. Wyglądało na to, że chce wrócić do domu.
Nie chciałem, żeby stworzenie odeszło, ale wiedziałem, że nie mogę go zatrzymać. Przecież było stworzeniem oceanu i nie mogłem go trzymać w niewoli.
Zatrzymałem się i zacząłem patrzeć, jak stworzenie odpływa. Byłem smutny, że musiało odejść, ale jednocześnie byłem szczęśliwy, że mogłem poznać tak wyjątkowe stworzenie.
Wiedziałem, że nigdy nie zapomnę spotkania z tym dziwnym stworzeniem. Było to jedno z najwspanialszych doświadczeń w moim życiu.