Mi osobiście hulanki i zabawy nigdy nie pociągały. Jako nastolatek nie czułem potrzeby imprezowania ani “zaliczania” jak największej liczby dziewczyn. Zawsze miałem głowę na karku i wiedziałem, że życie to coś więcej niż tylko seks i alkohol.
To nie znaczy, że jestem jakimś świętoszkiemJednak ostatnio coraz częściej słyszę, jak ludzie żałują, że stracili młodość na imprezowanie. Że przespali najlepsze lata swojego życia na bezsensownym hedonizmie. Że teraz, gdy są starsi, czują pustkę i brak spełnienia.
I nie chodzi mi tu tylko o starsze osoby. Coraz więcej młodych ludzi uświadamia sobie, że pogoń za przyjemnością nie daje im prawdziwego szczęścia. Że życie ma do zaoferowania coś więcej niż tylko chwilowe rozrywki.
Dla mnie jest to bardzo pozytywna tendencja. Oznacza to, że coraz więcej ludzi zaczyna rozumieć, że prawdziwe szczęście nie polega na posiadaniu rzeczy czy na ciągłym poszukiwaniu nowych doznań. Że prawdziwe szczęście polega na tym, by znaleźć cel w życiu i żyć zgodnie ze swoimi wartościami.
Jeśli jesteś młody, nie spiesz się z imprezowaniemZamiast tego skup się na rozwoju osobistym. Znajdź swoje pasje i zainteresowania. Ucz się nowych rzeczy. Poznawaj nowych ludzi. Podróżuj. Odkrywaj świat.
To jest prawdziwe życie. To jest to, co będzie Cię napędzać przez całe życie.
Nie żałuj czasu, który spędziłeś na zabawieWykorzystaj to, czego nauczyłeś się podczas swoich imprezowych lat. Wykorzystaj to doświadczenie, żeby pomóc innym uniknąć tych samych błędów. Wykorzystaj je, żeby żyć pełnią życia.
Życie jest zbyt krótkie, żeby marnować je na bezsensowne zabawyA przede wszystkim, nigdy nie przestawaj się uczyć i nigdy nie przestawaj się rozwijać. Życie jest zbyt krótkie, żeby marnować je na bezsensowne zabawy.