Pracuję jako fotograf ślubny od kilku lat i widziałem wiele rzeczy, ale nic takiego jak to. Panna młoda wychodziła z domu, gdy nagle uderzył wiatr i uniósł jej welon prosto w moje oczy. Powiem wam, że prawie straciłem wzrok!
Zanim zdążyłem się zorientować, welon był już na mojej głowie. Wszyscy zaczęli się śmiać, a ja po prostu stałem tam zamrożony, nie wiedząc, co robić. Panna młoda podeszła do mnie i zdjęła welon z mojej głowy, mówiąc: "Przepraszam, to było niezamierzone".
Po prostu się uśmiechnąłem i powiedziałem: "Nie szkodzi. Nigdy nie bałem się zrobić dobrego zdjęcia".
Zrobiliśmy kilka zdjęć i wszystko wyszło świetnie. Nie mogłem uwierzyć, że to się właśnie wydarzyło. To był jeden z najzabawniejszych i najbardziej pamiętnych momentów z mojej pracy. Nigdy nie zapomnę tej chwili.
A najlepsze jest to, że dostałem w efekcie niesamowite zdjęcie. Panna młoda wyglądała oszałamiająco, a welon dodawał jej tajemniczości. To z pewnością jedno z najlepszych zdjęć ślubnych, jakie kiedykolwiek zrobiłem.
Cóż, takie rzeczy się zdarzają, ale przysięgam, że to było najbardziej surrealistyczne wydarzenie, jakie mnie kiedykolwiek spotkało. Do dziś śmieję się za każdym razem, gdy o tym pomyślę.