Paulina Smaszcz: Szczera do bólu




Paulina Smaszcz, znana dziennikarka i ekspertka od wizerunku, zdobyła rozgłos dzięki swoim kontrowersyjnym wypowiedziom na temat swojego byłego męża i jego obecnej partnerki. W wywiadzie dla magazynu "Pani" Smaszcz opowiedziała o swoim bólu, rozczarowaniu i gniewie związanym z rozwodem.

"To było jak cios w brzuch"

Smaszcz przyznała, że rozstanie z Maciejem Kurzajewskim było dla niej ogromnym szokiem. "To było jak cios w brzuch. Nie spodziewałam się, że tak mnie potraktuje po 28 latach małżeństwa" - powiedziała dziennikarka.

"Nie mogłam uwierzyć, że mnie zdradza"

Najgorsze dla Smaszcz było jednak odkrycie, że jej mąż ją zdradza. "Nie mogłam uwierzyć, że mnie zdradza. Myślałam, że mamy dobre małżeństwo, że jesteśmy szczęśliwi. A tu nagle okazało się, że wszystko było kłamstwem" - wyznała.

"Czułam się jak śmieć"

Smaszcz przyznała, że po rozstaniu z mężem czuła się jak śmieć. "Nagle byłam tą porzuconą żoną, tą starą babą, która nie jest już dla nikogo atrakcyjna. To było dla mnie bardzo trudne" - powiedziała.

"Nie boję się mówić prawdy"

Mimo wszystko Smaszcz nie zamierza milczeć. "Nie boję się mówić prawdy. Mój były mąż i jego obecna partnerka powinni wiedzieć, że nie pozwolę, by bezkarnie mnie rzucili i upokorzyli" - podkreśliła dziennikarka.

"Chcę być silna dla moich dzieci"

Smaszcz przyznała, że najtrudniej jest jej patrzeć na ból swoich dzieci, które również cierpią przez rozstanie rodziców. "Chcę być dla nich silna, chcę pokazać im, że można przetrwać wszystko" - powiedziała.

Wypowiedzi Pauliny Smaszcz wywołały ogromne poruszenie w mediach. Jedni kibicują jej i podziwiają za odwagę, inni krytykują za pranie brudów publicznie. Niezależnie od opinii, Smaszcz pokazała, że jest kobietą silną, która nie boi się walczyć o swoje prawa.

"Paulina Smaszcz: Szczera do bólu" to artykuł poruszający, który pokazuje, jak trudne mogą być konsekwencje rozwodu i zdrady. Jest to również opowieść o sile i odwadze kobiety, która nie pozwala sobie na to, by ją upokorzono i potraktowano niesprawiedliwie.