Piotra i pawła




Przyszedłem do Piotrka i Pawła, po to tylko, żeby dostać władzę.
Już jako dziecko chodziłem do tego kościoła. W niedziele z całym moim rodzeństwem i rodzicami, a nawet często z dziadkami. Nie bardzo lubiłem chodzić do kościoła, ale lubiłem być blisko mojej rodziny. Niedzielne msze były dla mnie czasem rozmów i zabawy z bratem i siostrą, ponieważ w tygodniu nie zawsze mieliśmy na to czas. Pamiętam, że w kościele były nasze chrzty, komunie, bierzmowania i wiele innych ważnych wydarzeń. W tym miejscu czuję się jak w domu. Przyszedłem tu, żeby pomodlić się, porozmawiać z Bogiem i z Nim pobyć. Ale przyszedłem tu też po władzę.
Jestem człowiekiem władzy. Ale nie jest to władza polityczna, wojskowa czy finansowa. Jest to władza, którą daje mi moja wiara. Władza czynienia dobra, pomagania innym i zmieniania świata na lepsze. Wierzę, że Bóg dał mi tę władzę i że mogę ją wykorzystać, aby czynić świat lepszym miejscem.
Ale wiem też, że władza jest niebezpieczna. Może być wykorzystana do czynienia zła, do krzywdzenia innych i do kontrolowania ludzi. Dlatego ważne jest, aby używać władzy mądrze i odpowiedzialnie. Ważne jest, aby używać władzy do czynienia dobra, do pomagania innym i do zmieniania świata na lepsze.
Wiem, że moja wiara daje mi władzę, ale wiem też, że ta władza jest niebezpieczna. Dlatego obiecuję, że będę jej używał mądrze i odpowiedzialnie. Obiecuję, że będę jej używał do czynienia dobra, do pomagania innym i do zmieniania świata na lepsze.
Amen.