Studenci z Polski wpadli w tarapaty w Nigerii. Zostali zatrzymani pod zarzutem przynależności do gangu dokonującego oszustw internetowych. Czy to polowanie na czarownice, czy realna walka z przestępczością?
Sprawa wyszła na jaw, gdy nigeryjska policja aresztowała grupę osób podejrzanych o udział w oszustwach internetowych. Wśród zatrzymanych znalazło się trzech studentów z Polski. Według doniesień lokalnych mediów, studenci byli członkami gangu, który wyłudzał pieniądze od ludzi na całym świecie, podszywając się pod znane firmy lub organizacje.
Zatrzymania wywołały kontrowersje. Niektórzy twierdzą, że studenci są niewinni i padli ofiarą polowania na czarownice, ponieważ są cudzoziemcami. Inni udzielają poparcia policji, uważając, że jest to konieczna akcja w walce z przestępczością zorganizowaną.
Sprawa jest w toku i nie jest jeszcze jasne, jaki będzie jej wynik. Jednak zatrzymanie polskich studentów w Nigerii rzuca światło na szerszy problem oszustw internetowych i wyzwań, przed którymi stoi policja w walce z tą przestępczością.
Czy postępowanie władz nigeryjskich było uzasadnione, czy też studenci padli ofiarą polowania na czarownice? Jakie wnioski można wyciągnąć z tej sprawy dla innych cudzoziemców mieszkających w Nigerii? Czy polscy studenci mają szansę na sprawiedliwy proces?
To tylko niektóre z pytań, które pozostają bez odpowiedzi. Tylko czas pokaże, jaki będzie ostateczny wynik tej sprawy.