Rafał Ziemkiewicz: Przyzywam cię, Krzyżaku!




Pandemia mnie zmęczyła. Przepraszam za ten retoryczny początek, ale taki stan rzeczy jest po prostu faktem. A skoro jestem zmęczony, to już nie mam ochoty na ostrożności. Porzucam więc roboczą formułę, że nie chcę bronić Rafała Ziemkiewicza, bo może ktoś źle zrozumie, i w całej rozciągłości staję w jego obronie.

Jestem Polakiem. Nie jestem katolikiem, natomiast głęboko szanuję Kościół katolicki, który jest niewątpliwie ważną instytucją w naszej historii i kulturze. Jestem też wdzięczny Kościołowi za jego działalność charytatywną, dzięki której wiele osób może być lepiej nakarmionych, bezpieczniejszych i mniej samotnych.

Mówię to po to, by zaznaczyć, że moje poparcie dla Ziemkiewicza nie wynika z przynależności do tej samej religii. Owszem, zgadzam się z niektórymi jego poglądami na temat współczesnej moralności, ale nie z wszystkimi. Uważam też, że jego spojrzenie na historię jest nieco zbyt uproszczone, a jego język zbyt ostry. To jednak nie zmienia faktu, że uważam go za jednego z najwybitniejszych polskich publicystów, którego trzeba bronić przed niesłusznymi zarzutami.

Do czego więc zarzucam? W maju tego roku Ziemkiewicz napisał na Twitterze, że "Kościół katolicki jest jak Krzyżacy". To stwierdzenie wywołało burzę oburzenia, zarówno pośród katolików, jak i pośród świeckich. Ziemkiewicza oskarżono o obrazę uczuć religijnych, a nawet o szerzenie nienawiści. Co więcej, kilku publicystów wezwało do jego bojkotu.

Jestem zbulwersowany tymi zarzutami. Ziemkiewicz nie obraził żadnych uczuć religijnych. Po prostu wyraził swoją opinię na temat Kościoła katolickiego, która może być kontrowersyjna, ale nie jest nienawistna. Nie ma też żadnych dowodów na to, że Ziemkiewicz szerzy nienawiść. Jest znany z tego, że krytykuje Kościół, ale zawsze robi to w sposób merytoryczny i rzeczowy.

Jestem przekonany, że Ziemkiewicz ma prawo do wyrażania swoich poglądów, nawet jeśli są one niepopularne. Wolność słowa jest jedną z podstawowych wartości demokratycznego społeczeństwa. Nie możemy pozwalać, by była ograniczana tylko dlatego, że ktoś ma inne zdanie niż my.

Jestem też przekonany, że Ziemkiewicz jest dobrym człowiekiem. Znam go osobiście i wiem, że jest zaangażowany w pomoc innym. Jest też bardzo odważny i nie boi się wyrażać swoich poglądów, nawet jeśli są niepopularne. To cechy, które cenię w ludziach i dlatego wspieram Rafała Ziemkiewicza.

Przyzywam cię więc, Krzyżaku! Nie daj się zastraszyć tym, którzy próbują cię uciszyć. Kontynuuj walkę o wolność słowa i o Polskę, którą kochamy.