Robert Baran - objawienie na branży funeralnej
Robercie,
Wszystko zaczęło się od Twojej decyzji o dołączeniu do rodzinnej firmy.
Kiedy dołączyłem do rodzinnej firmy, miałem 19 lat i nie miałem bladego pojęcia o branży funeralnej. Szybko jednak zdałem sobie sprawę, że jest to fascynująca i niezwykle ważna praca. Zrozumiałem, że pomagamy ludziom w jednym z najtrudniejszych momentów ich życia i że możemy zrobić ogromną różnicę.
Co sprawiło, że zainteresowałeś się tą branżą?
Zawsze interesowałem się historią i kulturą, a branża funeralna jest pełna tradycji i rytuałów.
Lubię pomagać ludziom i czułem, że to jest sposób, w jaki mogę wykorzystać swoje umiejętności, aby zrobić coś dobrego.
Wiem, że śmierć jest częścią życia i chcę pomóc ludziom odnaleźć spokój i ukojenie w obliczu straty.
Jaka była Twoja inspiracja?
Moją inspiracją był mój ojciec, który prowadził firmę przez wiele lat. Zawsze podziwiałem jego współczucie i profesjonalizm. Chciałem iść w jego ślady i kontynuować jego spuściznę.
Jakie były największe wyzwania, z którymi się zmierzyłeś?
Musiałem nauczyć się wszystkiego o branży funeralnej od podstaw.
Musiałem radzić sobie z trudnymi emocjami i sytuacjami.
Musiałem znaleźć sposób na połączenie tradycji z nowoczesnością.
Jesteś właścicielem zakładu pogrzebowego. Jakie masz plany na przyszłość?
Moim planem na przyszłość jest kontynuowanie rozwoju firmy i oferowanie coraz lepszych usług naszym klientom. Chcę również angażować się w społeczność i edukować ludzi na temat branży funeralnej.
Co jest dla Ciebie najważniejsze w pracy?
Najważniejsze dla mnie jest pomaganie ludziom w trudnych chwilach. Chcę, aby czuli się wspierani i zaopiekowani. Chcę również, aby wiedzieli, że mogą liczyć na mnie i moją firmę.