Roma – Bayer Leverkusen




Po nieco nudnych meczach, w których Roma wyszła zwycięsko ze starć z HJK Helsinki i Ludogorets Razgrad, na Stadio Olimpico zawitał Bayer Leverkusen. Spotkanie zapowiadało się na interesujące starcie dwóch zespołów, które w ostatnich latach notowały wzloty i upadki.
Początek meczu należał do gospodarzy, którzy zaatakowali z impetem od pierwszego gwizdka. Już w 10. minucie Lorenzo Pellegrini wyprowadził Romę na prowadzenie. To tylko podkręciło tempo gry i obie ekipy grały odważne, ofensywne piłkę. Z każdą minutą mecz stawał się bardziej wyrównany, a Bayer Leverkusen zaczynał stwarzać coraz więcej okazji.
W drugiej połowie spotkania tempo gry spadło, ale nadal było sporo emocji. W 75. minucie Patrik Schick wyrównał stan meczu, wykorzystując błąd w obronie Romy. To był sygnał do intensywnych ataków ze strony gości, którzy chcieli wywieźć z Rzymu przynajmniej jeden punkt.
Jednak Roma nie zamierzała oddać zwycięstwa bez walki. W 82. minucie Andrea Belotti, który wszedł z ławki rezerwowych, strzelił zwycięskiego gola dla gospodarzy. Bayer Leverkusen próbował jeszcze wyrównać, ale ich wysiłki okazały się bezowocne.
Zwycięstwo 2:1 nad Bayerem Leverkusen było bardzo ważne dla Romy. Pozwoliło to drużynie zająć pierwsze miejsce w grupie G, przed Realem Betis, który przegrał z Ludogorets Razgrad. Bayer Leverkusen spadł na trzecie miejsce i będzie musiał walczyć w Lidze Europy.
Mecz był także ważny dla Jose Mourinho, który świętował swoje 100. zwycięstwo w europejskich pucharach. Portugalski trener pochwalił swoich piłkarzy za dobrą grę i mentalność.
"To było trudne spotkanie, ale moi piłkarze pokazali wielki charakter" - powiedział Mourinho. "Wierzyliśmy w siebie i walczyliśmy do końca. Bayer Leverkusen jest bardzo mocną drużyną, ale udało nam się ją pokonać. Jestem bardzo dumny z tego zwycięstwa".
Zwycięstwo Romy nad Bayerem Leverkusen było ważnym krokiem w kierunku awansu do fazy pucharowej Ligi Europy. Drużyna Mourinho jest w dobrej formie i z optymizmem patrzy na przyszłość. Bayer Leverkusen będzie musiał się otrząsnąć po tej porażce i skupić się na walce w Lidze Europy.