Ryszard Janta, jeden z najpopularniejszych aktorów polskiego kina, odszedł wczoraj w wieku 78 lat. Był nie tylko wybitnym artystą, ale także niezwykle ciepłym i serdecznym człowiekiem. Miałem zaszczyt poznać go osobiście i zawsze będę wspominał nasze spotkania z uśmiechem.
Pamiętam, jak kiedyś spotkałem go w teatrze. Był bardzo zajęty, ale mimo to znalazł czas, żeby porozmawiać ze mną o swojej pracy, o teatrze i o życiu. Był bardzo otwarty i szczery. Powiedział mi, że najważniejsze w aktorstwie jest autentyczność.
Ryszard Janta był autentyczny w każdej swojej roli. Grał zarówno bohaterów, jak i złoczyńców, ale zawsze był przekonujący. Umiał wzbudzić w widzach zarówno śmiech, jak i łzy.
Był także wspaniałym nauczycielem. Przez wiele lat prowadził zajęcia w Akademii Teatralnej w Warszawie. Wykształcił wielu utalentowanych aktorów, którzy dzisiaj są gwiazdami polskiego kina i teatru.
Ryszard Janta był nie tylko aktorem i nauczycielem. Był także przyjacielem. Miał wielu przyjaciół, zarówno w środowisku artystycznym, jak i poza nim. Zawsze był gotowy pomóc tym, którzy tego potrzebowali.
Odszedł wspaniały aktor, wspaniały człowiek i wspaniały przyjaciel. Będzie nam wszystkim bardzo brakowało.
Spoczywaj w pokoju, Ryszardzie.