Pewnego razu wysłałem sms-a do przyjaciela, że czuję się przygnębiony i potrzebuję z nim porozmawiać. Odpowiedział od razu, oferując wsparcie i zapewniając, że nie jestem sam. Ta rozmowa była dla mnie ratunkiem, bo pomogła mi przetrwać trudny czas.
Innym razem przesłałem sms-a do członka rodziny, informując go, że jestem w szpitalu. Odpowiedzieli natychmiast, oferując pomoc i pytając o moje samopoczucie. Ta wiadomość pocieszyła mnie i dała mi poczucie, że ktoś się o mnie troszczy.
Te historie pokazują, jak potężna może być prosta wiadomość tekstowa. Może to być koło ratunkowe w trudnych chwilach, a także sposób na okazanie wsparcia i troski bliskim.
Wiem, że nie wszyscy czują się komfortowo z przesyłaniem sms-ów, ale zachęcam wszystkich, aby spróbowali. Może to być zaskakująco skuteczny sposób na poprawę zdrowia psychicznego i budowanie silniejszych relacji.
Nie bądźcie nieśmiali - piszcie, bo może to uratować wam życie!
Pamiętaj, że nie jesteś sam. Zawsze jest ktoś, kto chce pomóc.