Smuda Franciszek: Życie jak z filmów katastroficznych




Życie Franciszka Smudy - byłego piłkarza, trenera i komentatora sportowego - było niczym scenariusz filmu katastroficznego. Pełne nagłych zwrotów akcji, niespodziewanych wydarzeń i chwilami ciężkich doświadczeń.
Początki kariery
Smuda urodził się w 1948 roku w Lubinie. Swoją piłkarską karierę rozpoczął w miejscowym klubie Górnik Lubin. W 1969 roku przeszedł do Legii Warszawa, gdzie odniósł największe sukcesy jako zawodnik. Z warszawskim klubem zdobył cztery mistrzostwa Polski i dwa Puchary Polski.

Po zakończeniu kariery zawodniczej Smuda został trenerem. Prowadził wiele polskich klubów, m.in. Widzew Łódź, Wisłę Kraków i Lecha Poznań. Największy sukces trenerski osiągnął z Widzewem, z którym w 1996 roku wygrał mistrzostwo Polski. W 1997 roku został selekcjonerem reprezentacji Polski. Kadrę narodową prowadził do 2002 roku, ale nie udało mu się awansować na żadną dużą imprezę piłkarską.

Komentator sportowy
Po odejściu z reprezentacji Smuda zajął się komentowaniem meczów piłkarskich. Początkowo współpracował z telewizją Polsat, a następnie z TVP. Słynie z ciętego języka i kontrowersyjnych wypowiedzi. Stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiego sportu.
Pogrzeb matki
Jednym z najtrudniejszych momentów w życiu Smudy była śmierć matki w 2017 roku. Piłkarz i trener przyznał, że bardzo przeżył tę stratę. W wywiadach opowiadał, jak ważną osobą była dla niego mama.
"Była dla mnie wszystkim. Wychowała mnie, kochała bezwarunkowo. Jej śmierć była dla mnie ogromnym ciosem. Bardzo mi jej brakuje" - mówił Smuda w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
  • Afera korupcyjna
  • W 2010 roku Smuda został zamieszany w aferę korupcyjną. Był oskarżony o ustawianie meczów, gdy prowadził Widzew Łódź. Proces trwał kilka lat, a w 2017 roku Smuda został skazany na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu.
    "To był dla mnie bardzo trudny okres. Byłem zdruzgotany zarzutami. Czułem się niewinny, ale musiałem walczyć o swoje dobre imię" - mówił Smuda w wywiadzie dla "Super Expressu".
      Nowe życie
    Po zakończeniu procesu Smuda postanowił zmienić swoje życie. W 2018 roku ożenił się z młodszą o 30 lat kobietą. Ma z nią syna. Piłkarz i trener przyznaje, że jest teraz bardzo szczęśliwy.
    "Mam dwie kochające kobiety - żonę i syna. To oni są dla mnie najważniejsi. Znalazłem spokój i szczęście, o które zawsze marzyłem" - mówi Smuda w rozmowie z "Galą".
    Smuda Franciszek zawsze był osobą barwną i kontrowersyjną. Jego życie było jak z filmów katastroficznych - pełne nagłych zwrotów akcji i niespodziewanych wydarzeń. Ale mimo przeciwności losu udało mu się odnaleźć szczęście i spokój.