Stal Mielec – GKS Katowice - historia wielkiego powrotu




Historia tej rywalizacji sięga 1938 roku, kiedy to piłkarze Stali po raz pierwszy zmierzyli się z Gieksą. Od tego czasu rozegrano między sobą kilkadziesiąt spotkań, które dostarczyły kibicom wielu niezapomnianych emocji.

Jednym z najbardziej pamiętnych meczów pomiędzy tymi drużynami był ten rozegrany w 1976 roku. Wówczas Stal prowadzona przez trenera Leszka Jezierskiego zwyciężyła na własnym stadionie GKS 3:1. Dla mielczan był to bardzo ważny mecz, ponieważ wygrana zapewniła im awans do ekstraklasy.

W ostatnich latach obie drużyny rywalizują głównie w Fortuna 1 Lidze. W sezonie 2022/2023 Stal dwukrotnie pokonała GKS - najpierw 2:1 w Katowicach, a następnie 3:0 w Mielcu.

Mecz pomiędzy Stalą a GKS-em to zawsze wielkie święto dla kibiców obu drużyn. Na trybunach panuje niesamowita atmosfera, a piłkarze dają z siebie wszystko, aby wywalczyć zwycięstwo.


  • Kibice Stali są znani ze swojej wierności i oddania klubowi. Nawet w najtrudniejszych czasach są oni zawsze obecni na trybunach i wspierają swoją drużynę.
  • Kibice GKS-u również są bardzo żywiołowi i tworzą na trybunach niesamowitą atmosferę. Są oni znani ze swoich głośnych i rytmicznych przyśpiewek.
  • Rywalizacja pomiędzy Stalą a GKS-em jest bardzo zacięta, ale kibice obu drużyn szanują się nawzajem. Na trybunach panuje zawsze fair play, a wszelkie nieporozumienia są rozwiązywane w pokojowy sposób.

W sezonie 2022/2023 Stal Mielec po raz kolejny awansowała do PKO Ekstraklasy. To wielki sukces dla klubu i kibiców, którzy od lat czekali na powrót do elity.

Stal awansowała do ekstraklasy w bardzo dobrym stylu. Drużyna wygrała 12 meczów, 11 zremisowała i tylko 5 przegrała. Mielczanie zdobyli również najwięcej goli w lidze - 47.

GKS Katowice w sezonie 2022/2023 zajął 4. miejsce w Fortuna 1 Lidze. Katowiczanie mieli szansę na bezpośredni awans do ekstraklasy, ale przegrali baraże z Ruchem Chorzów.

Mimo że GKS nie awansował do ekstraklasy, kibice Gieksy mogą być zadowoleni z postawy swojej drużyny. Katowiczanie grali bardzo dobrze i pokazali, że mają potencjał na walkę o najwyższe cele.