Emocjonujący mecz piłki nożnej!
W sobotni wieczór Stadion Miejski w Mielcu stał się areną niezwykle emocjonującego meczu piłki nożnej pomiędzy miejscową Stalą a gdańską Lechią. Już od pierwszych minut obie drużyny dały z siebie wszystko, zapewniając kibicom niezapomniane widowisko.
Mimo że gospodarze rozpoczęli mecz z impetem, to goście z Gdańska szybko przejęli inicjatywę. W 15. minucie gospodarzy osłabiła czerwona kartka dla obrońcy Karola Struskiego. Gdy wydawało się, że Lechia zdominuje całkowicie to spotkanie, Stalczycy pokazali charakter i doprowadzili do wyrównania tuż przed przerwą za sprawą gola Pawła Szewczyka.
W drugiej połowie tempo gry nie spadło. Lechia naciskała, ale Stal dzielnie się broniła. W końcowych minutach meczu kibice gospodarzy mogli świętować zwycięstwo, gdy w zamieszaniu pod bramką gości gola na wagę trzech punktów zdobył rezerwowy, Mateusz Pieńczykowski.
Stal Mielec - Lechia Gdańsk 2:1
To zwycięstwo było niezwykle ważne dla Stali Mielec, która awansowała na 14. miejsce w tabeli Ekstraklasy. Lechia natomiast spadła na 11. pozycję.
Mecz na długo pozostanie w pamięci kibiców obu drużyn. Był to pokaz determinacji, walki i niespodziewanych zwrotów akcji. Stal Mielec udowodniła, że potrafi pokonać silniejszego rywala, a Lechia z pewnością będzie chciała się zrewanżować w rewanżowym meczu w Gdańsku.
Kibice komentują
"To było niesamowite!" - krzyczał podekscytowany kibic Stali. "Pokazaliśmy, że nawet w trudnych momentach potrafimy walczyć do końca."
"Jestem zawiedziony" - przyznał z kolei kibic Lechii. "Myśleliśmy, że po czerwonej kartce dla Stali wszystko będzie łatwe, ale oni udowodnili, że są silni mentalnie."
To był mecz, który na długo pozostanie w pamięci kibiców piłki nożnej w Polsce. A my już nie możemy doczekać się rewanżu w Gdańsku!