Od pewnego czasu w telewizji mogliśmy oglądać program, w którym śledziliśmy losy dziewcząt marzących o karierze w modelingu. Bohaterki programu każdego tygodnia musiały zmierzyć się z różnymi zadaniami, które miały na celu sprawdzenie ich predyspozycji do pracy w branży modowej. Choć oglądałam z zainteresowaniem kolejne odcinki, program pozostawił we mnie mieszane uczucia.
Z jednej strony doceniam sam fakt, że telewizja poruszyła temat modelingu. Jest to praca, która często postrzegana jest przez pryzmat błysku fleszy i wielkich pieniędzy, a w rzeczywistości kryje za sobą ciężką pracę i wiele wyrzeczeń.
Z drugiej strony, program miał wiele wad. Przede wszystkim, nie podobało mi się, że dziewczyny były oceniane głównie na podstawie wyglądu. Oczywiście, w modelingu uroda jest ważna, ale nie powinna być jedynym kryterium. Ważne są również takie cechy, jak osobowość, inteligencja i charyzma. Tymczasem w programie często pomijano te aspekty.
Ponadto, program dawał młodym dziewczynom nierealne oczekiwania. Pokazywał modeling jako łatwą i przyjemną pracę, co jest dalekie od prawdy. W rzeczywistości, branża mody jest bardzo konkurencyjna i tylko nieliczne dziewczyny odnoszą w niej sukces.
Jednak najgorsze było to, że program utrwalał szkodliwe stereotypy na temat kobiet. Przedstawiał modelki jako płytkie i bezmyślne lalki. Tymczasem w rzeczywistości, wiele modelek to inteligentne i silne kobiety, które mają coś do powiedzenia.
Podsumowując, program "Top Model" miał swoje dobre strony, ale też wiele wad. Mam nadzieję, że jeśli powstanie kolejna edycja, twórcy programu wezmą pod uwagę moje uwagi i stworzą produkcję, która będzie bardziej wartościowa i inspirująca.