Trzęsienie ziemi na Tajwanie - niesamowita historia przetrwania
Tego dnia Tajwan nawiedziło trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,6. Ziemia zadrżała tak mocno, że wydawało się, że rozpadnie się na kawałki. Ludzie wpadali w panikę, uciekali z domów i próbowali uratować się przed spadającymi gruzami.
W samym środku chaosu była młoda kobieta o imieniu Mei. Stała na balkonie, patrząc, jak jej miasto zamienia się w ruinę. Straciła nadzieję, myślała, że nadejdzie jej koniec. Ale w tej jednej, przerażającej chwili Mei poczuła coś dziwnego. Ściana budynku obok niej zaczęła pękać, a gruzy posypały się na ziemię. Ale Mei nie uciekła. Stała tam zamrożona, czując, jak jej ciało wypełnia się uczuciem spokoju.
Mei zamknęła oczy i czekała na najgorsze. Ale najgorsze nie nadeszło. Ściana przestała pękać, a gruzy przestały spadać. Mei otworzyła oczy i zobaczyła, że stoi cała i zdrowa. Wokół niej unosił się gęsty pył, ale ona nie mogła myśleć o niczym innym, jak tylko o tym, że udało jej się przeżyć.
Mei wierzyła, że to był cud. Czuła, że ktoś ją chronił, że nie była sama w tym strasznym czasie. Wyszła na balkon i zaczęła pomagać innym, którzy nie mieli tyle szczęścia, co ona. Nie bała się, była pełna nadziei.
Trzęsienie ziemi na Tajwanie było straszną katastrofą. Zginęło wielu ludzi, a wiele domów zostało zniszczonych. Ale historia przetrwania Mei daje nam nadzieję. Pokazuje nam, że nawet w najtrudniejszych czasach, zawsze jest powód do nadziei.