W czwartek 28 lipca Wisła Kraków zmierzy się na własnym boisku z belgijskim Cercle Brugge w drugiej rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy. Będzie to pierwszy mecz Wisły w europejskich pucharach od pięciu lat.
Wisła jest w trudnej sytuacji finansowej i sportowej. Ostatni sezon zakończyła na 15. miejscu w Ekstraklasie, tuż nad strefą spadkową. Cercle Brugge natomiast zajęło siódme miejsce w belgijskiej ekstraklasie.
Mimo różnicy w sytuacji obu klubów, Wisła ma szansę na awans. Krakowianie mają doświadczenie w europejskich pucharach, a ich nowy trener, Adrian Gula, zna się na tej materii. W latach 2018-2020 prowadził Legię Warszawa, z którą awansował do fazy grupowej Ligi Europy.
Kluczowe dla Wisły będzie dobre rozpoczęcie meczu. Jeśli krakowianie zdobędą wczesnego gola, mogą wygrać z Cercle Brugge. Belgowie nie są bowiem zbyt silni w defensywie.
Mecz Wisły z Cercle Brugge zapowiada się więc bardzo ciekawie. Krakowianie mają szansę na awans, jeśli tylko zagrają na swoim poziomie.
A jak Wy oceniacie szanse Wisły w tym meczu?