Zaprzysiężenie Trumpa
W poniedziałek 20 stycznia 2017 roku Donald Trump został zaprzysiężony na 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Uroczystość odbyła się w Waszyngtonie, przy Kapitolu. Przysięgę odebrał przewodniczący Sądu Najwyższego, John Roberts.
W swoim przemówieniu inauguracyjnym Trump obiecał "uczynić Amerykę znowu wielką". Powiedział, że skupi się na tworzeniu miejsc pracy, ochronie granic i przywróceniu amerykańskiej potęgi.
Trump powiedział również, że Ameryka "będzie walczyć ze swoimi wrogami na polu bitwy i wygrywać". Powiedział, że Ameryka "nigdy się nie podda" i że "będziemy zwyciężać, zwyciężać i zwyciężać".
Przemówienie Trumpa zostało dobrze przyjęte przez jego zwolenników, ale skrytykowane przez przeciwników. Niektórzy ludzie pochwalili jego obietnice utworzenia miejsc pracy i ochrony Amerykanów, podczas gdy inni skrytykowali jego wojowniczą retorykę.
Zaprzysiężenie Trumpa było historycznym wydarzeniem. Był pierwszym prezydentem od ponad wieku, który nie służył w wojsku ani nie miał doświadczenia w rządzie. Jego zaprzysiężenie również położyło kres ośmioletniej prezydenturze Baracka Obamy.
Tylko czas pokaże, jakie będzie dziedzictwo Trumpa. Jest jednak jasne, że jego prezydentura będzie miała znaczący wpływ na Amerykę i świat.
Reakcje na zaprzysiężenie Trumpa
Reakcje na zaprzysiężenie Trumpa były mieszane. Niektórzy ludzie byli podekscytowani jego prezydenturą, podczas gdy inni byli pełni obaw.
Ci, którzy byli podekscytowani, wierzyli, że Trump będzie w stanie rozwiązać problemy Ameryki, takie jak utrata miejsc pracy i nielegalna imigracja. Wierzyli również, że będzie w stanie przywrócić Ameryce pozycję na świecie.
Ci, którzy byli zaniepokojeni, obawiali się, że Trump będzie prowadził politykę szkodliwą dla Amerykanów. Obawiali się również, że jego retoryka doprowadzi Amerykę do konfliktu z innymi krajami.
Tylko czas pokaże, jaki będzie wpływ prezydentury Trumpa na Amerykę. Jednak jego zaprzysiężenie było historycznym wydarzeniem, które będzie miało trwały wpływ na politykę amerykańską.